Wtedy coś zrozumiem z miłości
EWANGELIA – (Mt 5, 43-48)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”.
Będziesz miłował.
Bliźniego, jak siebie samego.
*
Będziesz miłował.
Ojca, matkę, dziecko, żonę, męża…
*
Nie ma sprawy.
Różnie z nimi bywa, ale dam radę.
*
Będziesz miłował.
Nieprzyjaciela – co takiego?
*
Nie ma mowy.
Tego, co mnie skrzywdził, zostawił, nie kocha, nie szanuje…
*
Będziesz miłował.
I gdy miłość Cię zaboli, a ty dalej będziesz kochał.
*
Tak, wtedy będziesz naprawdę miłował.
Wtedy, zaczniesz coś rozumieć z miłości.