
Koszalin: inicjatywa na rzecz kanonizacji kard. Wyszyńskiego
Civitas Christiana zaprosiła na wydarzenie z cyklu „Z bł. Stefanem kard. Wyszyńskim w nowy czas” – konferencję naukową i Mszę św. pod przewodnictwem abp. Zbigniewa Zielińskiego.
Szczególną modlitwę o rychłą kanonizację i poznawanie rozważań społecznych bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” tym razem zainicjowało po Warszawie i Lublinie – w Koszalinie. W spotkaniu wzięło udział głównie środowisko Civitas Christiana z regionu.
Konferencja naukowa odbyła się 28 marca w siedzibie koszalińskiego oddziału stowarzyszenia, a zwieńczyła je Msza św. w pobliskiej katedrze pod przewodnictwem abp. nominata Zbigniewa Zielińskiego. Po niej złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową poświęconą prymasowi, a umiejscowioną na zewnętrznych murach katedry.
Szczególnym gościem dnia była Anna Rastawicka, świadek życia prymasa, jego wieloletnia sekretarka oraz członkini Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Promocja sylwetki i jego nauczania, czym podzieliła się w wykładzie pt. „Centralne miejsce człowieka w nauczaniu Prymasa Wyszyńskiego”, to dla niej przypomnienie ludziom innej strony osobowości Prymasa Tysiąclecia – jako człowieka prawdziwego. – Historia zrobiła z niego takiego żelaznego kardynała, pomnikowego. Tymczasem to był bardzo bezpośredni człowiek, bliski nam; kiedy siedział przy stole, zawsze rozglądał się, czy wszyscy sobie nałożyli, żeby kogoś jeszcze zachęcić – mówi Anna Rastawicka.
Jak dodaje, uwaga Wyszyńskiego skierowana była i na małe dziecko, i na ambasadora, i na starszą osobę. – Kiedy mówiło się o godności człowieka, to dla niego była nie tylko teoria, ale praktyka życia – zaświadcza Anna Rastawicka. Przyznaje, że kiedy prymas opowiadał o miłości do nieprzyjaciół, zdumiewało ją, jak niezwykły jest wymiar jego szacunku dla drugiego człowieka. Szczególnie zapadła jej prymasowska odpowiedź na pytanie, czy rzeczywiście kocha on każdego, nawet Gomułkę, I sekretarza partii komunistycznej. – Ksiądz prymas spojrzał wtedy na mnie i powiedział: Aniu, przecież Bóg go kocha, to co ja mam do powiedzenia? – wspomina warszawianka, przywołując wiele podobnych sytuacji i słów błogosławionego, które pozostały z nią do dziś i którymi niestrudzenie dzieli się z innymi.
W dalszej części dnia Kamil Sulej, prezes zarządu Stowarzyszenia zaprosił uczestników do namysłu nad tym, czy i komu potrzebna jest dziś katolicka nauka społeczna.
– Od lat staramy się mówić o prymasie Wyszyńskim nie w kontekście historycznym, lecz ukazując aktualność jego nauczania. Bo żeby zrozumieć księdza prymasa, nie wystarczy czytać jego dzieła, trzeba także poznać jego duchowość – powiedział.
O tym, że osoba, obdarzona Boskim tchnieniem jest podstawą katolickiej nauki społecznej, mówił Mateusz Gawroński, członek zarządu stowarzyszenia. – Wiemy, że godność osobowościową człowiek posiada od poczęcia do śmierci, ale jest to godność, o którą trzeba nieustannie się troszczyć – powiedział dodając, że nie brak zagrożeń, które tę godność w człowieku mogą niszczyć.
O prawach osoby w oparciu o katolicką naukę społeczną mówił Marcin Sychowski, wiceprzewodniczący rady nadzorczej Civitas. To koncepcja stworzona przez prymasa Wyszyńskiego w czasach, kiedy nie liczył się człowiek, ale partia, naród czy klasa. – Chciałem zastanowić się nad aktualnością tej myśli: czy teraz, kiedy kolektywizm zszedł już na drugi plan i mówi się dużo o prawach człowieka – czy są to więc to te sama prawa człowieka, o których mówił kardynał Wyszyński.
Uczestnicy otrzymali obrazki z modlitwą o rychłą kanonizację Stefana kard. Wyszyńskiego oraz zostali zachęceni, by sami prosili go o wstawiennictwo w swoich ważnych sprawach. W tych intencjach będą odprawiane codzienne Msze św. w roku 2026.
Wydarzenie zwieńczyła Msza św. w koszalińskiej katedrze. Liturgii przewodniczył abp. nom. Zbigniew Zieliński. W homilii zwrócił on uwagę na szczególne miejsce poświęcone człowiekowi w nauczaniu kardynała Wyszyńskiego – człowiekowi jako osobie obdarzonej prawami, co wydobywa w swoim nauczaniu Katolicka Nauka Społeczna.
Arcybiskup mówił o niebezpieczeństwie wynikającym z nieodpowiedzialnego posługiwania się słowem we współczesnych społeczeństwach. – To zagrożenie, któremu jesteśmy poddani: mnogość słów, wielość deklaracji stawia przed człowiekiem poważne wyzwanie, na ile idą one w parze z rzeczywistością kształtowaną według tych słów. Nauka Społeczna Kościoła, której szczególnym promotorem, orędownikiem był przywoływany dzisiaj błogosławiony kardynał Stefan Wyszyński, podkreśla wielką wagę słów i jeszcze większą wagę tych słów, które przekładają się na życie.
– Kiedy w 2013 roku Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana przyjęło Stefana Wyszyńskiego za patrona, podjęło się zadania przypominania i upowszechniania postaci oraz nauczania tego wielkiego człowieka ze wskazaniem na jego aktualny kontekst – przypomniał hierarcha.
– Przywołując życie błogosławionego Stefana kard. Wyszyńskiego, warto przywołać również kontekst, w którym przyszło żyć i nauczać prymasowi. Dzisiaj niejednokrotnie sam jestem odbiorcą stwierdzeń: „gdyby dzisiaj byli tacy biskupi jak prymas Wyszyński…”. Warto przywołać więc kontekst jego posługi: był osamotniony w swoim nauczaniu. Bardzo często był odrzucany i to nie tylko przez ówczesne władze komunistyczne, ale też przez braci w wierze. Wielokrotnie potem podawał rękę tym, którzy go odrzucali, w dobie komunistycznych szykan pozostawili nie tylko samego, ale i przyłożyli rękę do rzucanych oskarżeń, mimo że byli z tej samej rodziny chrześcijańskiej. Wielkość prymasa daje o sobie znać dzisiaj, czy jednak jesteśmy otwarci na tę lekcję? Stwierdzenia w stylu „gdybyśmy dziś mieli takich pasterzy, jak prymas Wyszyński…” (nie jest to bynajmniej usprawiedliwienie, którym się sam kieruję) nie są usprawiedliwieniem dla zamkniętych i oczu na to, co także w takiej spuściźnie – bogatej i ciągle aktualnej – pozostawia nam niezapomniany Prymas Tysiąclecia.
– Stefan kard. Wyszyński był człowiekiem, który nie tylko głosił naukę swoimi ustami, ale przede wszystkim był człowiekiem, który potwierdzał czynem to, co głosił. Właśnie dlatego przywołujemy dzisiaj w jego życiu – bardzo bogatym, niezwykłym, ale też heroicznym – wszystko to, co wiąże się z realizacją tez, tych kamieni milowych postawionych w czasie 33. Pielgrzymki na Jasną Górę. W tych najtrudniejszych momentach dokonują się w jego życiu rzeczy najzwyklejsze. Niezwykłość polega nie na tym, że one są darem dla niego, ale że stają się niezwykle owocne dla całego społeczeństwa, Kościoła, narodu – mówił arcybiskup o napisanym w Komańczy tekście Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego.
Przeprowadzając słuchaczy przez skomplikowane dzieje Kościoła w dobie komunizmu, arcybiskup wskazał na podwaliny, które ukształtowały przyszłego duchownego – piękną relację Stefana z matką, która umarła, gdy miał 9 lat. Podaje się, że Stefan jako młody chłopiec miał otrzymać bardzo niezwykły testament z ust swojej mamy. Było to niezrozumiałe początkowo dla niego zdanie wypowiedziane przez nią na łożu śmierci: „Stefanie, ubieraj się”. – Miał wzruszyć ramionami, dając do zrozumienia, że nie wie, o co chodzi. Wtedy matka dodała: „Stefanie, ubieraj się w dobro”. Wspomina prymas Wyszyński, że to zdanie ani na chwilę nie opuściło go w jego dalszym życiu – kontynuował abp Zieliński zachęcając, by nie ograniczyć wspomnienia o Stefanie Wyszyńskim do dobrych czynów, ale wzajemnie ku sobie kierować zachętę, by jak on ubierać się w dobro.
Po Mszy św. złożono kwiaty pod tablicą pamiątkową poświęconą prymasowi, a umiejscowioną na zewnętrznych murach katedry oraz odśpiewano Apel Jasnogórski.
The post Koszalin: inicjatywa na rzecz kanonizacji kard. Wyszyńskiego first appeared on eKAI.