
Ks. Smerda: nasza puszcza to piękna katedra
Nasza puszcza to piękna katedra. Nie ma lepszej. Wśród śpiewu ptaków, zapachów roślin i towarzystwie zwierząt czujemy że liturgia jest najprawdziwsza – mówił w rozmowie z Fundacją Polska z Natury ks. Janusz Smerda, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja w Jedlni, zwycięzcy ubiegłorocznej edycji konkursu Aktywna Parafia.
Fundacja Polska z Natury: Jak by ksiądz opisał parafię pw. św. Mikołaja w Jedlni oraz jej otoczenie, historię?
Ks. Janusz Smerda: To piękna historyczna parafia. Prawie 640 lat temu król Jagiełło na szlaku z Radomia do Kozienic wybudował swój dwór w Jedlni, żeby było gdzie po drodze odpocząć. Potem z Kozienic dalej na Warszawę. Tu wybudował też pierwszy drewniany kościół w 1391 roku. Okoliczni mieszkańcy przynosili mu miód oraz drewno. Z tego powodu zwolnił Jedlnian z podatków, dokument poświadczający ten fakt znajduje się w Krakowie.
Parafia jest pięknie położona w otulinie Puszczy Jedleńskiej zaprojektowany przez Jana Kantego Fontany na polecenie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, później już w XIX w. nad konstrukcją pracowali Jakub Kubicki oraz Stefan Szyller, który nadał świątyni neorenesansowy styl. Ten ostatni zaprojektował również most Poniatowskiego oraz Bibliotekę Jagiellońską.
W 2010 r. udało się kościół odrestaurować i przywrócić pierwotne kolory. To duży kościół, na 9 tys. ludzi, teram mamy ok. 3 tys. parafian. Postawiliśmy skwer poświęcony królowi Jagielle, mamy pomnik króla oraz treść tekstu zwalniającego mieszkańców z podatków. Są też dwa nagie miecze jako symbol tego, że tui przygotowywał się do bitwy pod Grunwaldem. Tu w puszczy wycinał drzewa na tzw. łodzie łyżwowe na potrzeby słynnego mostu pontonowego pod Czerwińskiem, który mógł przesądzić losy bitwy.
Odkąd tu przyszedłem 18 lat temu odkrywaliśmy tę historię. Wspaniałą postacią był ks. Józef Gacki, pijar, były proboszcz w czasach powstania listopadowego i styczniowego. Sporo po sobie zostawił – historię Jedlni, dekanatu kozienickiego, miał zacięcie historyczne, kulturoznawcze i etnograficzne. Bazując na tej postaci co roku robimy Festyn Przeciw Niepamięci wspólnie ze Stowarzyszeniem Jedlnia i Panem Wojciechem Pestką, pierwszym prezesem Stowarzyszenia, który zmarł dwa lata temu.
Mamy piękną puszczę, w której stoi figurka św. Franciszka z Asyżu. Robimy rodzinny rajd rowerowy z 200-300 ludzi. Tam odprawiamy mszę świętą, dobrze współpracujemy z Lasami Państwowymi, które nam przygotowują ołtarz. Później jedziemy na leśniczówkę, ognisko, kiełbaski, piknik. To się dzieje zawsze w sobotę przed wspomnianym festynem.
Świętej pamięci już papież Franciszek w encyklice Laudato Si pisze sporo o relacji człowieka z naturą. Ksiądz z parafianami realizuje nauki papieża?
Dwa lata temu z Caritasem zrealizowaliśmy materiały nt. tej encykliki dla lokalnej szkoły. Założyliśmy wolontariat, zaczęliśmy od cmentarza na którym niestety dominują sztuczne kwiaty. Staramy się promować tylko naturalne wieńce, ale wciąż kilka razy w roku wyrzucam do śmietnika te sztuczne. To się wiąże ze sporymi kosztami.
Nasza puszcza to piękna katedra. Nie ma lepszej. Wśród śpiewu ptaków, zapachów roślin i towarzystwie zwierząt czujemy że liturgia jest najprawdziwsza. Kiedyś byłem z pielgrzymką we Wrocławiu i zauważyłem wszechobecne krasnale. Gdy odrestaurowaliśmy nasz kościół, okazało się, że mamy 126 namalowanych aniołów. Musiał w tym być jakiś zamysł. Dlatego postanowiliśmy, razem z sołtysami szesnastu wiosek, aby w każdej z nich postawić jednego charakterystycznego dla wioski anioła. Zgodzili się. Rzeźbiarz, pan Piotr jakubowski z Mazur, wykonał już prawie wszystkie, kończy dwa ostatnie i w tym roku chcemy otworzyć Rowerowy Szlak Anielski. Jak przyjadą ludzie, którzy odwiedzą wszystkie anioły, przybije im pieczątkę, dam książkę o Jedlni.
Świetny pomysł!
22 czerwca mamy festyn o miodzie i chcemy otworzyć szlak.
O miodzie?
Tak, mamy hasło „Cud-miód!”. Kiedyś Jedlnia oddawała więcej podatku z produkcji miodu niż Radom z handlu. Pisze o tym ksiądz Gacki.
W konkursie Aktywna Parafia nagrody były przyznawane za całokształt…
Tak. Mamy 18 Kół Żywego Różańca. Od tego zaczęliśmy. Mamy orkiestrę dętą, szesnasty rok z udziałem dzieci. Udało się pozyskać więcej pieniędzy z gminy na ten cel. Grają na Święta i różnych imprezach. Mamy klub sportowy. Parafia posiada spory teren – wydzierżawiłem to gminie. Teraz znajduje się tu pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej, można grać do 4. ligi, 600 ludzi się mieści na trybunach. Mamy zespół w okręgówce – Królewscy Jedlnia. Ponadto cztery drużyny młodzieżowe. Jest też kort i klub Top Speed Pionki, dzieci uczą się grać w tenisa ziemnego. Jedna dziewczyna gra nawet w reprezentacji Polski.
Może wyrośnie nowa Iga Świątek.
Natalka jest bardzo utalentowana. Mamy rycerzy Jana Pawła II. Sześć lat temu powstała kaplica wieczystej adoracji. Ksiądz John Vadakel miał wizję żeby tu powstała taka kaplica i się udało. 24 godziny na dobę Pan Jezus jest wystawiony. Stowarzyszenie Margaretka modli się w intencji powołań i za kapłanów. Jest też wspólnota odnowy w Duchu Świętym.
Co konkurs dał parafii poza nagrodą finansową?
Radość. Na finał do Warszawy pojechaliśmy w 70 osób, dwoma autokarami. Ludzie odczuwali radość i satysfakcję. Tylko „Gość Niedzielny” i eKAI pisały o naszym osiągnięciu natomiast w diecezji odbiło się bez echa. Dla ludzi angażujących się zwycięstwo w konkursie Aktywna Parafia oznaczało ogromną satysfakcję oraz motywację do dalszego działania.
A co by ksiądz radził „kolegom po fachu”, czyli proboszczom z innych parafii, aby zwiększyć aktywność ludzi?
Dać ludziom szansę. U nas jest kościół, dom parafialny, plebania i boisko. Był u nas dziennikarz z „Gościa” i zachodził w głowę: „Jak to, jak ksiądz się zgodził, żeby tu dzieci biegały i krzyczały, nie denerwuje to księdza? U mnie proboszcz otworzył salę dla dzieci i szybko zamknął bo za głośno, przychodzili, brudzili, trzeba było sprzątać.” Ja mówię, że po to to jest właśnie. Jak przychodzą dzieciaki, to będzie trochę głośniej, ale przecież nie będą siedzieć cały dzień, tylko 2 godziny o pójdą.
Trzeba być otwartym – jak im się zaufa i oni zaufają to jest sprzężenie zwrotne i życie parafialne kwitnie. Normalność, otwartość i zaufanie to podstawa wszystkiego.
O otwartości w kontekście parafii i kontaktu ze społecnzością pisał również Franciszek, więc tutaj nie różni się ksiądz z papieżem. Serdecznie dziękuję za rozmowę!
Również bardzo dziękuję.
The post Ks. Smerda: nasza puszcza to piękna katedra first appeared on eKAI.