
O. Paweł Kowalski SJ: Franciszek mówił o trzech zmartwychwstaniach, by świat był bardziej Boży
W ostatnich latach Papież zdawał się mówić o trzech zmartwychwstaniach, których potrzebujemy, ponieważ świat pogrąża się coraz głębiej w śmierci – podkreślił w rozmowie z KAI o. Paweł Kowalski SJ, rekolekcjonista, duszpasterz akademicki, duszpasterz Wspólnoty Mocni w Duchu i Duszpasterstwa Odnowy w Duchu Świętym – Połączeni. Wyjaśnił, że chodzi o zmartwychwstanie braterstwa, serca oraz nadziei. – Potrzebujemy pozwolić sobie na te zmartwychwstania, one uruchomią w nas nowe procesy, które sprawią, że świat będzie coraz bardziej Boży – wyjaśnił.
Anna Rasińska (KAI): Za co najbardziej cenił Ojciec Papieża Franciszka?
O. Paweł Kowalski SJ: Papież był mistrzem w wielu dziedzinach. Jedną z fundamentalnych było uruchamianie procesów. Chodziło o to, by rozpocząć nową drogę, nowy ruch w Kościele i na świecie. W ostatnich latach Papież zdawał się mówić o trzech zmartwychwstaniach, których potrzebujemy, ponieważ świat pogrąża się coraz głębiej w śmierci.
KAI: Jakie zmartwychwstania ma Ojciec na myśli?
Pierwsze zmartwychwstanie to zmartwychwstanie do braterstwa — świadomości, że wszyscy ludzie są dla siebie braćmi i siostrami. Niestety coraz częściej patrzymy na siebie nawzajem jak na zagrożenie. Boimy się, bo ktoś ma inny kolor skóry, wyznaje inną religię albo ma inne przekonania polityczne, jest zwolennikiem jakiejś frakcji w Kościele. Skoro więc jest inny, zaczynam się go bać. A kiedy się go boję — szykuję się do wojny.
KAI: Czym skutkuje takie podejście?
Ten strach jest bardzo podatnym gruntem dla populizmu — czyli dążenia do zyskiwania poparcia w wyborach, zwiększania oglądalności czy kliknięć w internecie.
Papież mówił, że wszyscy — niezależnie od religii, rasy czy przekonań politycznych — jesteśmy stworzeni przez tego samego Boga. Jesteśmy Jego dziećmi, a zatem jesteśmy braćmi i siostrami. Potrzebujemy, by w nas zmartwychwstało braterstwo. Bo to właśnie braterstwo potrafi przemienić nasz strach w zaufanie.
KAI: A drugie zmartwychwstanie?
Drugie zmartwychwstanie dotyczy serca. Papież zwracał uwagę, że coraz bardziej dominuje rynek i konsumpcja. W myśl tej logiki jesteśmy przydatni tylko o tyle, o ile potrafimy konsumować. Stajemy się więc cyfrą w statystykach rynku, deficytu budżetowego, czy też w sondażach prezydenckich.
KAI: Jakie remedium na taki stan rzeczy miał Papież Franciszek?
Proponował powrót do serca. Bo to właśnie serce — to, co w nas najgłębsze — naprawdę się liczy. To w sercu dochodzi do spotkania człowieka z człowiekiem. To w sercu odbywa się spotkanie człowieka z Bogiem. Tęsknimy za sercem — za tym, by ktoś okazał nam współczucie, miłość.
Bo okazuje się, że radość, której możemy doświadczyć, nie bierze się z tego, że ktoś spełnia nasze zachcianki, lecz z tego, że okazuje nam serce. Pokazuje, że jesteśmy ważni, że mamy znaczenie.
Papież Franciszek wiedział, że w świecie, którym rządzi rynek, trzeba wrócić do serca — do współczucia, służby, miłości.
KAI: Papież Franciszek wielokrotnie wzywał także do nadziei…
Tak, to właśnie trzecie zmartwychwstanie, którego dziś potrzebuje świat.
Kiedy usłyszałem, że papież ogłosił Rok Jubileuszowy i że jego hasłem jest „nadzieja” — „pielgrzymi nadziei” — pomyślałem, że to hasło zrodziło się z głębokiego rozczarowania światem.
Nie mówimy już o tym, że mamy kochać drugiego człowieka, że mamy zaufać Bogu… Naszym największym problemem jest fakt, że jesteśmy coraz bardziej otaczani przez ciemność. Wojny, które się toczą, stają się coraz brutalniejsze. Kraje, gospodarki, korporacje — coraz szybciej przestawiają się na tryby, które mogą wywołać kolejne konflikty. Z czasem trudno będzie znaleźć region świata, w którym panuje pokój.
KAI: Z jakim najważniejszym przesłaniem zostawił nas Ojciec Światy?
Mówił, że pomimo zła i śmierci, pomimo ciemności, wojen i terroru — ostatnie słowo należy do miłości. Bo Bóg zwyciężył śmierć. Zło nie ma więc ostatniego słowa.
Potrzebujemy zatem pozwolić sobie na te zmartwychwstania, bo to one uruchomią w nas nowe procesy, które sprawią, że świat będzie coraz bardziej Boży. Potrzebujemy zmartwychwstania braterstwa, zmartwychwstania serca i zmartwychwstania nadziei.
The post O. Paweł Kowalski SJ: Franciszek mówił o trzech zmartwychwstaniach, by świat był bardziej Boży first appeared on eKAI.